Wschodniosłowiański Kalejdoskop - wokół twórczości Swietłany Aleksijewicz

Kolejne spotkanie w ramach cyklu Wschodniosłowiański Kalejdoskop odbyło się 7 stycznia 2016 roku w Instytucie Filologii Wschodniosłowiańskiej. Tym razem dyskusja dotyczyła twórczości noblistki Swietłany Aleksijewicz. 
 
W ramach wstępu do spotkania, prof. Anna Skotnicka zaprezentowała zgromadzonym nagranie, na którym Swietłana Aleksijewicz nakreśliła pokrótce swoją rodzinną historię. Przedstawiony fragment posłużył za przyczynek do dyskusji, gdyż biografię noblistki niewątpliwie uznać można za swego rodzaju odzwierciedlenie losów milionów ludzi, borykających się z problemami tożsamości po rozpadzie Związku Radzieckiego. Swietłana Aleksijewicz (ur. 1948) pochodzi z mieszanej rodziny – jej matka była Ukrainką, ojciec – Białorusinem. Sama pisarka urodziła się na Ukrainie, następnie wraz z rodziną przeprowadziła się na Białoruś, gdzie wychowywała się, zdobywała edukację i rozpoczynała karierę zawodową. Aleksijewicz nie boi się mówić o swoich problemach z tożsamością, które uznaje zresztą za symptomatyczne dla wielu pokoleń wychowanych w Związku Radzieckim. Zdecydowanie najczęściej, proszona o samookreślenie, używa pojęcia „czerwony człowiek". Jej zdaniem najlepiej odzwierciedla ono zarówno mentalność posowieckich ludzi, jak też tłumaczy jej wybór języka rosyjskiego, , którym posługuje się w swojej twórczości. W licznych wywiadach pisarka podkreśla, że język ten zapewnia najpełniejsze poznanie uczuć, myśli i światopoglądu rozmówców, jest bowiem wspólny dla wszystkich, którym przyszło żyć w radzieckiej rzeczywistości. 
 
Następnie, wychodząc z rozważań nad językiem, dyskusja skupiła się wokół narracji w utworach Aleksijewicz. Przypomnijmy, że jest ona autorką, takich utworów jak Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (opublikowanego w 1985 roku), Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy (1985), Cynkowi chłopcy (1989), Urzeczeni śmiercią (1993), Czarnobylska modlitwa (1997) i Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka (2013). Duża część zebranych przychyliła się do zdania prof. Anny Skotnickiej, że wypowiedzi prezentowane w reportażach Aleksiejewicz pozbawione są oznak indywidualności. Dr Magdalena Ochniak dodała, iż wyczuwa się w nich podobny, jednostajny ton, nadawany im zapewne przez samą autorkę. 
 
Uczestnicy spotkania zwrócili kolejno uwagę na treść historii, jakie w swoich utworach przedstawia Aleksijewicz. Choć poruszana przez noblistkę tematyka nie jest nowa dla rosyjskojęzycznego czytelnika, który miał już okazję zapoznać się z twórczością takich pisarzy jak Warłam Szałamow, Wasilij Grossman czy Aleksander Sołżenicyn, to wciąż nie przepracował on swojej historii. Prof. Halina Waszkielewicz wyraziła niepokój odnośnie do stanu rosyjskiego społeczeństwa, które wyraźnie nie podjęło próby rozliczenia z trudną przeszłością. Dlatego też, mimo upływu wielu lat, Aleksijewicz w swoich książkach nadal porusza tematy tabu, a publikacja jej kolejnych utworów wywołuje niezwykle gwałtowne reakcje. Cenną uwagę dodał dr Aleksander Wawrzyńczak, podkreślając rolę manipulacji, jakiej od dziesięcioleci poddawano obywateli Związku Radzieckiego. W pewnym stopniu tłumaczyć to może trudności ze zrozumieniem zbrodni, jakich dokonano w radzieckim społeczeństwie. Prof. Katarzyna Jastrzębska trafnie zauważyła, że tego typu rozliczenia wymagają wielkiej odwagi i uznania siebie samych nie tylko za ofiary reżimu, ale również część systemu, nie pozostającą bez winy. 
 
Spotkanie zakończyło się jednak bardziej optymistyczną uwagą, która odnosiła się bezpośrednio do społecznych efektów twórczości Aleksijewicz. Uznano bowiem, iż noblistka szerzej uchyliła drzwi, prowadzące do zrozumienia i przepracowania przez „czerwonego człowieka" swojej historii. 
 
Aleksandra Kozioł i Patryk Kulpa  (filologia rosyjska I rok SUM)

fot. Magdalena Ochniak
Data publikacji: 09.02.2016
Osoba publikująca: Bartosz Gołąbek